SPOTKANIE ZE SIOSTRĄ ANNĄ BODZYŃSKĄ
W dniu 09.03.2018 do naszej klasy przyszła bezhabitowa siostra Anna Bodzyńska ze zgromadzenia Sióstr Matki Bożej SION. Wyglądała trochę inaczej niż siostry, które spotykaliśmy do tej pory, ale też była bardzo miła. Zasypaliśmy ja od razu gradem pytań: ile jest takich zakonów? jaka panuje pogoda? dlaczego świecznik ma dwanaście ramion? i czy to na pewno świecznik?
Opowiadała nam niezwykle ciekawe historie związane z jej wielokrotnymi pobytami w Jerozolimie. Celem działalności sióstr jest dialog Chrześcijan z Żydami, podkreślanie tego, co łączy te religie i promowanie mądrej, prawdziwej wiedzy o judaizmie, żeby wykorzeniać błędne myślenie. Od początku siostra Anna wzbudziła nasze zainteresowanie, ponieważ jeszcze przed zajęciami na stoliku poukładała dziwne przedmioty. Wkrótce okazało się, że nie są wcale „dziwne tak w ogóle”, tylko „dziwne dla nas”, bo bardzo niewiele wiemy o religii Żydów, ich zwyczajach, ubiorze, a przecież są naszymi starszymi braćmi w wierze.
Nasz kolega – Mateusz Klimas – zgłosił się na ochotnika i został założony na niego tałes, czyli tkanina zakładana na ramiona w czasie modlitwy. Na głowę ubrał kippę. Częścią tradycyjnego „stroju” są też pejsy, czyli dłuższe włosy przy uszach. To też było dla nas nowe słowo, a teraz już każdy wie, co oznacza. Wreszcie nastąpiła chwila, kiedy każdy z nas mógł dotknąć tych rzecz, obejrzeć ich, a przedmiotów było naprawdę sporo. Mnie zainteresował szczególnie drejdel. To czworoboczny bączek z pojedynczą literą hebrajską z każdej strony. Służy do grania w tradycyjną zabawę żydowską, nie tylko dla dzieci.
Siostra pokazała nam też menorę, czyli siedmioramienny świecznik. To symbol judaizmu rozpoznawany na całym świecie. Menora zapalana jest w święto Jon Kippur – najważniejszy pokutny dzień dla Żydów. Nie wolno wtedy pracować. Innym wartym uwagi dniem jest Sukkot, czyli Święto Szałasów – to radosne wspomnienie, upamiętniające mieszkanie w szałasach podczas ucieczki Izraelitów z Egiptu.
W drugiej części spotkania rozmawialiśmy o zwyczajach i świętach obchodzonych w Jerozolimie. I ten czas otworzył mi oczy. Na początku myślałam, że cały świat świętuje mniej więcej podobnie. Nie miałam świadomości, jak mało wiem. Niestety nie udało mi się zapamiętać wszystkiego, bo niektóre nazwy były naprawdę skomplikowane, ale mam nadzieję uzupełnić wiedzę w najbliższym czasie. Bardzo podobało się nam, że mogliśmy zadawać pytania w każdej chwili, na które siostra oczywiście ciekawie odpowiadała.
Ponieważ tegoroczna edycja jest związana szczególnie ze sztuką, siostra przybliżyła nam postać Marca Chagala. To francuski malarz pochodzenia rosyjskiego. Urodził się na terenie dzisiejszej Białorusi. Był wielkim malarzem, tworzył dzieła kubistyczne, czyli takie trochę zniekształcone i powykręcane. Trudno mówić o jego obrazach, jeśli nie zna się choć odrobinę religii żydowskiej, a my dzięki właśnie takiej lekcji już będziemy umieli nazwać menorę i opowiedzieć jakie może mieć znaczenie na obrazie, czyli nie będziemy się tępo gapić jak bezmyślne ciele w malowane wrota. Motywy żydowskie stanowiły często tło. Nie bał się on nigdy przedstawiać w swych obrazach elementów chasydzkiego świata, który był jego rzeczywistością w latach dzieciństwa. Jako dorosły nie był praktykującym Żydem.
Jako podsumowanie części teoretycznej rozwiązywaliśmy krzyżówkę. To była okazja do utrwalenia, ale też do pochwalenia się wiedzą już zdobytą. No i były ciekawe nagrody. Najlepsi dostali komiks, w którym opowiedziana jest wzruszającą i trzymająca w napięciu historia z czasów II wojny światowej. Jej bohaterkami są siostry, które z narażeniem życia ratowały żydowskie dzieci. Zostały za to nagrodzone Medalem „Sprawiedliwi wśród narodów świata”. To najwyższe izraelskie odznaczenie cywilne nadawane nie-Żydom, przyznawane przez Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu w Jerozolimie.
Pod sam koniec spotkania robiliśmy wydzierankę z papierów pakunkowych i innych materiałów. Prace były naprawdę ciekawe, ale niestety nie wszyscy skończyli ozdabiać swoje Chanukije.
Spotkanie było bardzo bardzo ciekawe. Dwie godziny minęły szybko. Siostra okazała się miła i uśmiechnięta. Chcielibyśmy, żeby jeszcze nas odwiedziła. Informacje chyba nam się nie przydadzą w codziennym życiu, ale na pewno otworzyły nam oczy i pokazały szerszy świat.
Mateusz Górka, Blanka Góralik, Mikołaj Wątor, klasa VE
wpisu dokonał Paweł Biela