O!SWOJE!NI W PRZESTRZENI – RELACJA – DZIEŃ PIĄTY
Nie trzeba wielu słów – wystarczy wywołanie obrazu wrapa, dopieszczonego przyprawami mięsa, chrupiącej sałaty, soczystości pomidora, okraszonych wyrażeniami znad Tamizy i mamy kwintesencję dnia KEBIKÓW J. Nie były do końca idealne, ponieważ pogodne mieliśmy jedynie usposobienia z powodu deszczu, który niestety zgonił nas z rowerów.
Szybko przestaliśmy rozpatrywać „okoliczności przyrody” pod wpływem wrażenia jakie – dzięki pani Justynie Piechnik – wywarł na nas pełen profesjonalizm na stanowiskach pracy w Małopolskiej Szkole Gościnności w Myślenicach. Trzeba było szybko skupić się na proporcjach przypraw, współdziałaniu w grupach i efekcie finalnym. A wisienką na torcie po degustacji było… sprzątanie! Prawdziwy sprawdzian współpracy.
Po co był nam ten projekt? Pobyliśmy razem, pobawiliśmy się zacnie, poznaliśmy się lepiej, uczyliśmy się wspólnie świata. Teraz pora zainspirować starszych kolegów w nowej rzeczywistości szkolnej.
Właśnie na współdziałaniu i otwarciu na innych widzę możliwość wejścia w nową przestrzeń szkolną bez kompleksu „świeżaka” jako wspierająca się grupa mogąca zainspirować kolegów z oddziałów gimnazjalnych.
Jarosława Słowik, Grażyna Kosiba